Mój mąż wrócił do domu z bujną, soczystą kusicielką, która pragnęła dzikiej zabawy. Patrzył, jak jest rżnięta przez pół tuzina czarnych ogierów, pożerając jej ciasną szczelinę i wypełniając ją swoim gęstym płynem... Była lśniącą postacią świadczącą o ich jurnych, dzikich mocach.