Ona, moja siostrzenica, została podana, by wyznać mi się potajemnie, wysyłając zdjęcia do swojego chłopaka. Milczałem, by milczeć. Dni stały się tygodniami, a tygodnie jakoś stały się miesiącami. Jeżdżąc na mnie z pasją, chciała więcej. Całkiem nieprzewidywalnie, jej chłopak przekroczył granicę i znalazł zdjęcia, dodając pikanterii naszemu sekretnemu numerkowi!.